wtorek, 4 czerwca 2013

Rozmowa kontrolowana

„Pytasz po co tańczę? To jakbyś pytał po co oddycham”
***
Rozmowa z Beatą Pedą o tym co ją w życiu kręci. 

Ja: Beata, wyglądasz na osobę, która ma wiele pasji, która z nich jest dla Ciebie najważniejsza i poświęcasz jej najwięcej czasu?
Beata: sama nie wiem... zawsze towarzyszył mi taniec. ale to jest tak, że im więcej czasu poświęcam jednej pasji, tym bardziej lubię drugą. zawsze na odwrót
J: Pracujesz w studiu tanecznym, jak do tego doszło?
B: tańczyłam od małego. miałam chyba 7 lat jak pierwszy raz zapisano mnie na kółko taneczne. potem, w gimnazjum tańczyłam w studiu artystycznym w Świdnicy. w klasie maturalnej zatrudnili mnie jako instruktora. i z górki.
J: Pracujesz z dziećmi? Młodzieżą? Czy może z ludźmi starszymi od siebie?
B: prowadzę grupy dziecięce i młodzieżowe, ponieważ style, których uczę jarają właśnie młodych.
J: A jakie to style jarają ludzi młodych?
B: prowadzę zajęcia hip-hopu i dancehall'u
J: a dla Ciebie interesujące są tylko te, których uczysz czy sympatyzujesz też z innymi?
B: to jest tak, że zazwyczaj ma się predyspozycje do jakiegos stylu, a do innego nie bardzo. ja lubię jeszcze salsę i taniec brzucha, ale jara mnie to duzo mniej niz street dance. w kazdym badz razie do baletu się nie nadaję.
 J:Czyli Primabaleriną nie zostaniesz. Dziękuję za rozmowę ;)

(Zachowano oryginalną pisownie)

wtorek, 28 maja 2013

Człowiek Orkiestra, Cezary Nowak

Chyba niewiele jest użytkowników Youtuba, którzy nie widzieli ani jednego filmiku tego człowieka. O kim mowa? Oczywiście o Ceziku! Ale kim on tak naprawdę jest? Czas go "prześwietlić". ;)

***
"CeZik, czyli Cezary Nowak, urodził się w Gliwicach w 1985 roku.
Od tamtej pory, z małymi przerwami brzdąka, stuka, buczy, huczy i wyje!"- Tak przedstawia się go na stronie internetowej.  I właściwie nic więcej nie trzeba dodać.
Internet jest miejscem, w którym Cezik się "narodził" i został zauważony, dzięki swojej działalności miał okazje pokazać na co go stać, w programie "Szymon Majewski Show", gdzie jako Chłopak na Opak śpiewał piosenki od tyłu.
Ludzie szaleją na jego punkcie, jego kanał na YouTube,ma 127 513 subskrypcji i 48 013 407 wyświetleń, ponad to jest też twórcą projektu "Klejnuty", który również ma bardzo wysokie statystyki. 
Jest autorem coverów przeróżnych piosenek w naprawdę zaskakujących aranżacjach, jest też wyjątkowo obeznany w sprawach komputerowych przez co precyzyjnie spaja ze sobą poszczególne elementy filmiku, nie wierzycie? Sami zobaczcie:
 
Cezik potrafi sprawić, że piosenka, której większość ludzi nie może znieść staje się miła dla ucha:
 
Cezik swoją osobą wzbudza spore zainteresowanie medialne, o czym świadczą liczne wywiady.
M. in dla magazynu "Tauche":

Zapraszany był również do telewizji śniadaniowej, wraz  z Baśką z Klatki B, pojawił się w Dzień Dobry TVN:
 

 Zagościł też u Kuby Wojewódzkiego z Czesławem Mozilem, z którym stworzył "uCześka z Internetu" , i którego wykorzystał jako aktora, w piosence "Lubię wypić" oraz z Januszem Gajosem:

Powstał też reportaż na jego temat:

 Był też gościem wielu audycji radiowych, m.in w Radiu Planeta F.M, Polskie Radio Czwórka...

***
Dla mnie Cezik jest Królem YouTuba, ma wszystko to co chce się oglądać, ciekawostka jest, że od niedawna możemu go usłyszeć na żywo podczas jego koncertów. :)



czwartek, 23 maja 2013

Operatorzy i nieprzemyślane posty

W czasach kiedy Internet gra w życiu większości pierwsze medialne skrzypce, firmy promują się właśnie z jego pomocą.
Nie zawsze jednak dobrze na tym wychodzą, o czym przekonało się nc +, Heinz, T.mobile, Orange, Play...
Wyobraźmy sobie, że prowadzimy funpage jakiejś firmy...Macie ten obraz przed oczyma?
To teraz przedstawię Wam dwa przykłady na to, jak tego NIE robić :)
 ***

Pewnego dnia na funpage Orange znalazło się jedno, niewinne pytanie: "Czym zaskoczyło Cię ostatnio Orange?". Administrator chciał by zabrzmiało to nieco kokieteryjnie,  spodziewał się entuzjazmu i fali pochwał...zamiast tego użytkownicy zaczęli wymieniać się negatywnymi spostrzeżeniami na temat firmy, upsss! A miało być tak pięknie :)
Tu możesz poczytać :)




***
Kryzys dotknął też Play. Najgłośniejsza afera, to "Play vs Podrożniccy.com".
Przyczyna...zbyt długie oczekiwanie na przeniesienie numeru i wszelakie formy wymuszenia na firmie jego przyspieszenia.

Afekty?! Sami zobaczcie!
Najpierw był post:










Później, nieco bardziej dosadnie...


 
Ale chyba nie docenili przeciwnika, Rzecznik Play pokonał przeciwnika jego własną bronią, dzięki czemu Play został wybawiony z opresji.
Ale to nie jedyny problem medialny Play, zaliczyli jeszcze jedną małą wpadkę i to na własne życzenie. To nie powinno się stać. Administrator funpage się zagapił i zamiast dodać post z prywatnego konta to dodał go z oficjalnego profilu Play, z jakim skutkiem?  Zdemaskował tym samym fakt, że Play ma "ustawionych"  użytkowników, to przykre, tak jakby sami sobie przybijali "piątkę". Mimo, że szybko poprawiono ten błąd, to niestety ktoś był szybszy i post poszedł w świat. Ten incydent kosztował utratę pracy administratora i upomnieniem jednego z pracowników.

wtorek, 14 maja 2013

Mieroszowskie kapele! :)

   W mojej małej mieścinie działa kilka kapel, które bardzo lubię i które umilają czas młodzieży podczas koncertów w Piwnicy Music Pub. Gdy wchodzą na scenę jest OGIEEEEŃ!!!!!!!! Więc uważam, że zasługują na małą promocję wśród przyszłych dziennikarzy KPSW!

Taaadaaam!
Dwa pierwsze zespoły, które przedstawię są na dobrej drodze by być znane(w niektórych środowiskach już są:))

Cockroach- czyli "karaluchy" starzy wyjadacze, ostre, metalowe brzmienie- czego chcieć więcej?!
Zobacz ich w Internecie:

Veal- nieco młodsi, ale na drodze do ogólnopolskiej kariery, niedawno wydali płytę! I również metalowe brzmienie! 

Ich miejsce w Internecie:

I nieco mniej znane zespoły, ale uwielbiane przez mieroszowską publikę:

Histeria- Trash metalowy zespół, który nieco ograniczył działalność przez nieobecność wokalisty Krzysia, któego jednak dzielnie zastępuję Krzysiu nr 2 :)


SUFIT
Mój  ulubiony, pod wieloma względami, gatunek, który grają sami nazywają "Punk Rock oraz szeroko pojęta muzyka shemrana!" Każdy koncert ma klimacik i gwarantuje niezapomniane emocje, co jest zasługą basisty i wokalisty Krzaka! :D 

I na deser dobry zespół, z mega wokalem i to na dodatek damskim o nieco oryginalnej nazwie, a mianowicie Qweta!!!
Ich główne przesłanie "ROBOTA TO GŁUPOOTA" :D
Basista Bartek vel "Erni" :)

***

Ku pamięci niedawno zmarłego

Jeffa Hannemana

 

wtorek, 7 maja 2013

Gdzie Tusk nie może, tam Lidla pośle :)

    Nadszedł taki czas, że o nasze studenckie losy bardziej troszczy się market "Lidl" niż rząd. Ale od początku...  Krótkie wprowadzenie zaczerpnięte z student.onet.pl:
"Lidl Polska oferuje studentom i absolwentom uczelni wyższych atrakcyjne możliwości rozpoczęcia kariery zawodowej. Staże, które można odbyć w dziesięciu działach firmy w ramach projektu "Grasz o staż" oraz cykl warsztatów z obszaru Human Resources w ramach "Youth To Business Forum" to niepowtarzalna szansa na zyskanie cennej wiedzy i doświadczenia pod opieką menedżerów międzynarodowej firmy."
 ***
"Grasz o staż" 
"Grasz o staż" jest ogólnopolskim konkursem organizowanym przez PwC oraz "Gazetę Wyborczą". Co roku umożliwia spotkanie pracodawców z wyróżniającymi się na rynku studentami i absolwentami.
Poprzez konkurs, młodzi ludzie z całej Polski mają okazję spróbować swoich sił w grze o płatne, merytoryczne praktyki w najbardziej renomowanych firmach oraz organizacjach rządowych i pozarządowych. Oprócz tego na najlepszych czekają atrakcyjne nagrody dodatkowe, których celem jest zwiększenie ich konkurencyjności na rynku pracy.


 ***

Warsztaty Human Resources w ramach "Youth To Business Forum"
Lidl zaprasza studentów również na cykl warsztatów z dziedziny Human Resources w ramach „Youth to Business Forum”. Warsztaty organizowane są przez międzynarodową organizację studencką AIESEC. Spotkania prowadzone w ramach projektu to okazja do poznania praktyków biznesu, dyskusji panelowych, a także networkingu.
Specjaliści z działu HR Lidl Polska podzielą się swoim doświadczeniem z codziennej pracy w międzynarodowej firmie, a także odniosą się do najczęstszych wyzwań, jakie spotykają w zakresie prowadzenia polityki personalnej w firmie. – podkreśla Anna Biskup.
Aby wziąć udział w projekcie, wystarczy zgłosić chęć uczestnictwa poprzez formularz na stronie www.y2bpoland.com. Spotkania z przedstawicielami Lidl odbędą w lutym oraz marcu w pięciu największych miastach Polski: 19 lutego w Warszawie, 25-26 lutego w Poznaniu, 1 marca we Wrocławiu, 4 marca w Krakowie oraz 7 marca w Katowicach.
***
 Wyszukując "studenckich newsów" i natrafiając na ten temat, rozbudziła się we mnie nadzieja, że nie będziemy musieli cytować Ferdynanda Kiepskiego, " w tym kraju nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem" i że takich projektów będzie więcej, przez co będziemy mieli większe możliwości :)

wtorek, 30 kwietnia 2013

Któż to taki?... Wojciech Orliński!

    Wzięłam pod lupę Wojciecha Orlińskiego, ten człowiek, o którym nie ukrywam dowiedziałam się ostatnio to polski dziennikarz, pisarz, publicysta i działacz związkowy. Od 1997 pracuje w "Gazecie Wyborczej", gdzie pisze głównie na tematy związane z kulturą masową.
 Pracował w "Sztandarze Młodych", Biuletynie Polskiej Akademii Nauk i "Wiadomościach Kulturalnych", jeden z założycieli pisma "Lewą Nogą". Publikował również w "Krytyce Politycznej".
. Autor książki Co to są sepulki? Wszystko o Lemie wydanej w 2007 oraz opowiadań science fiction opublikowanych w "Nowej Fantastyce". Prowadzi blog "Ekskursje w dyskursie". 
Blog ten(http://wo.blox.pl/html) jest nieco dziwny, bo klikając w link i opierając się nie pierwszym wrażeniu, absolutnie nie ma się ochoty go czytać, bo wydaje się być mdły i nudny, co jest efektem minimalizmu graficznego autora, aczkolwiek gdy zmusiłam się do przeczytania jednej z notek to...chciałam więcej! I moje zdziwienie skąd taki ponury blog wziął się w zestawieniu 10 Top Blogów natychmiast zniknęło! Pan Orliński świetnie pisze, jego język jest zrozumiały a tematyka interesująca.
Jest to idealny przykład, że powiedzenie "nie oceniaj książki  po okładce" jest niezwykle trafione :)
funpage na facebook'u: https://www.facebook.com/pages/Wojciech-Orli%C5%84ski/137382216285266

wtorek, 16 kwietnia 2013

"Wiosna, wiosna, wiosna ach to ty..."

Nic mi się tak nie kojarzy z początkami wiosny jak ten utwór świetnego, niestety nieżyjącego już Marka Grechuty!
Początki wiosny w Mieroszowie to zdecydowanie dziwny czas...z jednej strony piękne słońce, z drugiej...zimowy bałagan i "psie niespodzianki". Ale, w końcu możemy zrzucić ciężkie buty i grubaśne kurtki, no i ludzie jacyś mniej szarzy i weselsi. Jako, że ta wiosna wyjątkowo długo kazała na siebie czekać to na ulicach, raz po razie słychać wypowiadane z wielką ulgą "w końcu", "wreszcie" etc.
Pierwsze ciepłe dni to czas dla smakoszy piwa i innych napojów wyskokowych, na stadionie, za remizą, na Kościelnej  Gorze wszędzie pełno zadowolonych konsumentów ;)
Jak to jedna z mieroszowskich kapeli, Sufit ,śpiewa: "Zielone łąki i browary"!
...I taka piękna tęcza!
i krokusy!



wtorek, 9 kwietnia 2013

Coś dla mamy, coś dla taty

Popularność facebook'a stała się ogromnie opłacalna dla firm, które poprzez tworzenie swoich fanpage'ów mają możliwość dotarcia do naprawdę sporego grona odbiorców. Chciałabym, więc trochę się przyjrzeć, jak to wygląda i z czym to się je.
***
Coś dla mamy:
https://www.facebook.com/PampersPolska

Fanpage frimy Pampers, która jak wiemy zajmuje się produkcją pampersów i innych produktów do "dupci niemowlaka". To w jaki sposób ta firma się promuje w Internecie dla mnie jest porażką. Wchodząc na tego fanpage'a możemy dowiedzieć się ile razy dziennie kupę robi synek bądź córeczka przeciętnej Kowalskiej, dlaczego? Odpowiedź jest prosta, bo twórcy strony o to pytają.
Nie powiem, to bardzo sprytne! Gdyż wiele matek ma silną potrzebę opowiadania o swoim maluszku na prawo i lewo, a Pampers Polska tworzy im pole do popisu. Tyle, że to chyba do niczego nie prowadzi... bo czy ci wszyscy fani to faktycznie użytkownicy produktów lub potencjalni użytkownicy? Czy może tylko sfrustrowane mamuśki nie mające gdzie i z kim podzielić się faktami z życia swojego dziecka?
Niestety, zauważyć można też klasyczne, żebranie o "lajki", w stylu "jeżeli Twój maluszek też..... daj lubię to", to w mojej ocenie dyskwalifikuje ten profil i czyni go forum dla matek, a nie reklamą i promocją produktu.
Ale jedno trzeba przyznać odkąd profil powstał tj.9 grudnia 2010 r, posty publikowane są niemal codziennie.

A dla taty::
https://www.facebook.com/ZywiecMeskimZdaniem?ref=ts&fref=ts

Nieco szowinistyczny fanpage, reklamujący i promujący piwo Żywiec. I choć nie jestem mężczyzną to co ja mogę wiedzieć o "Żywcu męskim zdaniem" to ten fanpage zwyczajnie mi się podoba, jest prowadzony w sposób kreatywny, posty nawiązują do aktualnych wydarzeń świąt. Pomimo tego, że aktywność "lajkowiczów" na profilu nie jest tak duża jak na profilu Pampersa, to fanpage nie jest tak przesycony i po prostu jest przyjemniejszy w odbiorze, jego "piwna tematyka" nie jest tak bardzo odczuwalna jak adresaci produktów Pampersa.
Fanpage powstał 5 stycznia 2011 r i od tej pory średnio 3 razy na tydzień pojawiają się posty.

Nowa(a może nie tak bardzo?) moda, czyli brand jurnalism.

Brand jurnalism jest czymś co budzi sprzeczności, niektórzy zaliczają go do dziennikarstwa niektórzy do PR i reklamy.
Ale jest to niewątpliwie oryginalna metoda komunikacji marek z konsumentem.
"Brand journalism nie jest ani prezentacją produktu i próbą jego sprzedaży, ani płatną reklamą tekstową, nie jest też komunikatem PR"
Kiedy zawodzą tradycyjne sposoby reklamy, warto sięgnąć po brand jurnalism. Czego doskonałym wręcz przykładem jest LOT i ten nieszczęsny Dreamliner... Nawkładano nam Polakom do głów takich świetlanych bzdur, że to lądowanie Dreamlinera stało się czymś ważnym, niczym lądowanie papieża. Było to więc idealną reklamą dla LOT-u.
W 2004 roku Larry Light, Chief Marketing Officer w McDonald’s, zapowiedział, że nadszedł czas na nowy sposób-brand jurnalism, gdyż stare sposoby zawodzą. Light określił brand journalism jako sposób na pokazanie miejsca marki w świecie, na stworzenie więzi z konsumentem poprzez snucie opowieści, nadawanie produktom jakiejś historii.
Brand jurnalism niewątpliwie wpływa na uczucia odbiorcy i korzysta z funkcji impresywnej języka. Dobry brand jurnalism to dobra narracja, im lepszą historię na temat marki wymyślimy tym głębsze będzie zaangażowanie odbiorcy w życie tej marki oraz lojalność wobec niej. Celem jest aby konsument wszedł w świat marki i pomagał go tworzyć.




czwartek, 21 marca 2013

Fejsbukowi politycy

Dziś postanowiłam "poszpiegować" polityków powiatu wałbrzyskiego na facebook'u i powiem szczerze zawiodłam się. Chociaż nie powiem, prezydent Wałbrzycha, Roman Szałemej chyba polubił tę formę komunikacji z mieszkańcami.

Przeglądając profil Pana Prezydenta Szełemeja, faktycznie dowiedzieć się można co w Wałbrzychu się dzieje, zamieszcza On linki do najważniejszych informacji, zachęca do głosowania na obiekty należące do maista(np. na Teatr Lalki i Aktora) w różnych konkursach, zaprasza na wydarzenia kulturalne oraz propaguje wszelkiej maści akcje społeczne. Mimo, że nie jestem mieszkanką Wałbrzycha to działania Pana Szełemeja bardzo mi się podobają, uważam, że każdy polityk chcący mieć dobre relacje z wyborcami powinien brać z niego przykład.

Nie potrzebny trud jednak zadałam sobie, szukając na facebook'u włodarza mojej gminy Pana Andrzeja Laszkiewicza, który de facto ostatnio jakoś zniknął? Ciekawe, On sam milczy, a komentarzy na Jego temat na lokalnym portalu "Kurier Mieroszowski" nie brakuje, tylko szkoda, że prawie każdy niepochlebny.

Natrafiłam również na profil Pana Andrzeja Lipińskiego, który zasiada w Radzie Powiatu oraz jest mieszkańcem mojej miejscowości.

Pan Andrzej jest bardzo aktywnym fejsbukowiczem, z jego profilu możemy dowiedzieć się nie tylko o tym co dzieje się w powiecie wałbrzyskim i Gminie Mieroszów, ale i w całym kraju. Pan Lipiński na swoim profilu również propaguje akcje społeczne. 

Reszta chyba nie ma ochoty na wirtualne zaistnienie :)

wtorek, 12 marca 2013

blogi.

...Czas powiedzieć "dzień dobry"!

***

      Jakie blogi mi się podobają a jakie nie? Oto jest pytanie! Szperając po Internecie znalazłam dużo pozycji od  interesujących blogów, po słodkie "blogaski".

Chciałabym w związku z tym przedstawić blog, który podobał mi się najbardziej oraz blog, który według mnie nigdy nie powinien powstać.

 Zacznę od tego gorszego, bo wiadomo najlepsze zawsze na sam koniec ;)

Gdy tylko trafiłam, absolutnie przez przypadek, na blog pewnej celebrytki zwanej Sarą May, miałam przeczucie, że to idealne miejsce na odnalezienie kiczu i tandety, no i niestety nie pomyliłam się...

Czytając posty tej kobiety miałam wrażenie, że to inny wymiar, z bloga wręcz eksploduje autopromocja i samozachwyt, sam podpis "Królowa Sara May" przyprawia o wymioty. Najgorsze są jednak jej pseudointelektualne komentarze na temat otaczającej rzeczywistości , kreuje się  na wszechwiedzącą, porusza tematy od polityki po prostytucję, posługuje się językiem kolokwialnym, niekiedy wręcz wulgarnym, a zdrobnienia których używa nadają się do wspomnianych wcześniej "słitaśnych blogasków". Kompletnie mnie to nie przekonuje. A totalnie beznadziejne jest to, że blog ten służy Sarze May do obrażania osób, którym wydaje się, zazdrości sukcesu, wygląda to tak, że czytając niektóre posty ma się ochotę nazwać ten blog "maszyną nienawiści".  Tej blogerce mówię stanowcze NIE.

 

Z resztą zobaczcie sami: http://www.saramay.pl/blog.html


Natomiast jeżeli chodzi o najlepszy blog, to według mnie na to miano zasługuje blog Janusza Palikota, zwany "Poletko Pana P." Moja decyzja może niektórych niewątpliwie dziwić, ale czytając tego bloga czuje się taką "polityczną świeżość" . Mimo, że Palikot to postać kontrowersyjna i nie zgadzam się z niektórymi jego poglądami. Szata graficzna jest prosta dzięki czemu nie ma przerostu formy nad treścią. Bardzo podoba mi się publikowanie sondaży, wykresów oraz innych infografik, dodaje to jego postom autentyczności. Mimo, że podobnie jak u Sary May, jego język też bywa kolokwialny i wulgarny to nie w przesadny sposób, spełnia dobrze funkcję ekspensywną tekstu. Jako, że bardzo lubię konstruktywną ironię to blog Palikota otrzymuje za to kolejnego plusa. 

 

http://palikot.blog.onet.pl/

***

Podsumowując, zaznaczam, że wybrałam właśnie te blogi, bo kierowałam się absolutnie subiektywnymi odczuciami, a nie jakimiś "zasadami dobrego bloga" czy czymś podobnym:)